Jeśli ktoś nie wierzy, że Święty Mikołaj istnieje, koniecznie musi podążyć śladem klasy 1a i 2c i wybrać się do Odnalezionego Domu Świętego Mikołaja. On naprawdę tam był!!! Siedział na swoim fotelu i czekał na nas. Tym, którzy jeszcze tego nie zrobili, kazał niezwłocznie napisać list i oczywiście być grzecznym. Zajrzeliśmy też do Pracowni Elfów i podejrzeliśmy tych świątecznych pomocników, jak odpoczywają po ciężkiej pracy. A w Cukierni Mikołajowej tak nieziemsko pachniało…Poznaliśmy przepis na najsmaczniejsze pierniki i sami też mieliśmy swój udział w ich powstaniu. Bez trudu udało nam się znaleźć drogę do wyjścia w labiryncie i jednocześnie prawidłowo rozwiązać wszystkie zagadki. Na koniec ogrzaliśmy się przy ognisku i upiekliśmy aromatyczne pianki .
Tyle się działo, że nie sposób tego opisać. Musicie pojechać i sami poczuć magię tego miejsca. My poczuliśmy, jakby już były święta.